@LukaszD Czym mniej ludzie będą używać kas ze sprzedawczyniami, tym bardziej sklepy będą zwalniały kasjerki i zastępowały je automatami. Kasjerki stracą pracę i usłyszą, że mogą zakładać startupy.
Drugą sprawą jest to, że nie akceptuję odczłowieczenia środowiska społecznego. Brak człowieka, z którym można zamienić parę słów (nawet potencjalnie) sprawia, że coraz bardziej poruszamy się po pustyni społecznej. Jeśli nie chcemy alienacji człowieka, atomizacji społeczeństwa, to trzeba utrzymywać kontakty międzyludzkie - nawet te mikrokontakty.
Dlatego zawsze wybieram stanowisko ze sprzedawczynią, nawet jeśli przy automacie jest całkowicie pusto.
Sami tworzymy świat, a którym będziemy żyć.