Fotoptikon/PaniPeonia<p>Znajomy przesłał mi zrzut ekranu pokazujący jak mu sie wyświetla mój tekst. Wygląda to jak losowo przemieszane słowa mojego tekstu plus jakieś dodatkowe słówka od czapy. Napisałam mu, żeby zresetował komputer do ustawień fabrycznych. Najgorsze w tym wszystkim było to, że on myślał, że to tekst AI 🤣🤣🤣🤣. Ludzie tak się boją AI, a myślą, że ona nie potrafi napisać sensownego akapitu.🤔<br>Zapytałam czata, co o tym sądzi (dalam mu oba teksty do porównania). Poniżej odpowiedź.<br>_____<br>Z tego, co widzę, tekst na zrzucie wygląda jak chaotyczny zlepek poprawnych słów, ale ułożonych w sposób nielogiczny. Może to sugerować, że:</p><p>1. Silnik renderujący Substacka źle przetworzył Twoją treść – być może nastąpiło błędne parsowanie HTML lub Markdown, przez co tekst uległ przetasowaniu.</p><p>2. Przeglądarka czytelnika mogła mieć błąd w renderowaniu – jeśli np. używa starszej wersji lub ma aktywne niestandardowe rozszerzenia.</p><p>3. Jest to wynik jakiegoś automatycznego tłumaczenia lub przekształcenia tekstu – np. jeśli czytelnik używał wbudowanego translatora lub narzędzi do „uproszczonego” wyświetlania treści.</p><p>4. Błąd cache lub proxy – jeśli czytelnik używał serwera proxy (np. firmowego) lub Substack nieprawidłowo wygenerował wersję strony dla jego przeglądarki.</p><p>Najsmutniejsze, ze znajomy uznał, że mój tekst (sic!) napisała SI, a ja tylko (!) poprawiłam. No wiecie, chyba wolałabym się pochlastać niż poprawiać tekst, ktory wygląda jak "chaotyczny zlepek poprawnych słów, ale ułożonych w sposób nielogiczny".</p><p><a href="https://pol.social/tags/miniblog" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>miniblog</span></a></p>