Pan Optykon<p>We wtorek rozmawialiśmy z ekipą Pory Imperatora o filmie "Cyborg" (1989, Albert Pyun) – jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nagranie ze spotkania powinno pojawić się na YouTube'ie jeszcze w tym tygodniu, najpóźniej w przyszłym.</p><p>Było to sympatyczne doświadczenie, czego nie mógł powiedzieć Albert Pyun o pracy na planie "Cyborga". Pod koniec był już tak zmęczony, że nim jeszcze ukończono montaż filmu postanowił zrobić na boku i na prędkości inny. A wykorzystał w tym celu fakt, że musiał zrobić dokrętki do "Cyborga".</p><p>Jeśli znacie ten film, to pewnie pamiętacie, że finałowy pojedynek między głównym bohaterem i demonicznym szwarccharakterem ma dwa etapy – najpierw naparzają się w deszczu, później zaś w opuszczonym budynku. W międzyczasie pozornie zgładzony przez bohatera złol podnosi się – niczym morderca ze slashera – i naciera ze wzmożoną siłą.</p><p>W pierwotnym zamyśle Pyuna, który nie tylko wyreżyserował film, ale i napisał do niego scenariusz, starcie to wyglądało inaczej – szwarccharakter umierał w kałuży – nie wstawał z niej, a mordobicie nie przenosiło się do budynku. Producenci filmu i wcielający się w główną rolę Jean-Claude Van Damme uznali jednak, że finałowy pojedynek jest zbyt krótki i zbyt mało widowiskowy, należy go więc rozszerzyć. Pyunowi nakazano zrobienie dokrętek, co ten uczynił. Wykorzystał jednak tę okazję, by zrealizować film "Deceit".</p><p>Pyun wybrał na dokrętki lokację, którą mógł później wykorzystać na potrzeby własnego – skromnego – filmu. Na tym jednak robienie filmu na marginesie – czy raczej: na plecach – "Cyborga" się nie skończyło. Miał bowiem zamiar użyć sprzętu (kamer, oświetlenia itp.) wypożyczonego do realizacji dokrętek. Bo wiecie – wbrew temu, co sądził Tommy Wiseau, przymierzając się do nakręcenia "The Room" (1995), profesjonalne ekipy filmowe nie kupują sprzętu, tylko go wypożyczają od zajmujących się tym firm.</p><p>Pyun miał plan, by ukończyć dokrętki przed weekendem, ponieważ sprzęt był wypożyczony do poniedziałku, dzięki czemu miałby jeszcze chwilę, by na sprzęcie i w lokacjach opłaconych przez producenta "Cyborga" machnąć zdjęcia do "Deceit". I plan ten udało mu się zrealizować – dokrętki zakończono w czwartek, a od piątku do niedzieli jego ekipa zarejestrowała materiał do "Deceit".</p><p>Jeśli więc kiedyś zdarzyło Wam się obejrzeć "Deceit" i zaświtała Wam w głowach myśl, że skądś znacie miejsce, w którym rozgrywa się akcja lwiej części tego filmu, to znacie je z "Cyborga".</p><p>U góry kadr z "Cyborga", poniżej dwa kadry z "Deceit".</p><p><a href="https://c.im/tags/film" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>film</span></a> <a href="https://c.im/tags/CannonFilms" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>CannonFilms</span></a> <a href="https://c.im/tags/JeanClaudeVanDamme" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>JeanClaudeVanDamme</span></a> <a href="https://c.im/tags/AlberPyun" class="mention hashtag" rel="nofollow noopener" target="_blank">#<span>AlberPyun</span></a></p>