@mkljczk
Całkowicie się zgadzam że sama decycja jest polityczna! Jeśli dwie osoby rozważają założenie instancji, i jedna proponuje moderację ściśle po linii politycznej, a druga mówi, że lepiej zrobić instancję apolityczną — to niewątpliwie decyzja, którą podejmują, ma aspekt polityczny.
Nie zgadzam się natomiast zupełnie, że rozróżniającą wartością jest tu transparentność. Jeśli poruszamy się tylko po osi transparentności, to alternatywą dla instancji typu „niejawna ścisła cenzura wg narracji politycznej” byłaby instancja typu lewacki space: „*jawna* ścisła cenzura wg narracji politycznej”. To nie jest ta różnica o której tu mówimy, i po prostu szukasz słowa żeby nie powiedzieć „apolityczność”.
Żądasz od tej apolityczności żeby była jakimś absolutem, wszystko albo nic, i dlatego degeneruje Ci się do zera i przestaje być użytecznym pojęciem. Równie dobrze można by powiedzieć: absolutna transparentność nie jest możliwa, prawdziwe motywy decyzji moderatorów są ukryte w ich głowach nawet przed nimi samymi, więc możemy tylko mówić o różnych nietransparentnościach.
A to po prostu jest inna oś.