Cześć. Zapraszam do mikrospołeczności pszczelarskiej na: https://szmer.info/c/pszczelarstwo
To co jeszcze będzie na szmerze? Poradnik produkcji wędlin?
Rozumiem to pierwszy przytyk. Zechcesz wyjaśnić?
Odpowiem za przedpiścę: ścisły weganizm (są pośród subskrybentx Szmeru takie osoby) nie uznaje czerpania pożytków z organizmów żywych mogących posiadać [proto]samoświadomość.
Jeśli wolno zaapelować – nie mnóżmy animozji na tym tle; “protokół rozbieżności + klarowność poglądów”; niechaj każdx wie, na czym stoi, i gicior.
Wiem na czym polega “ścisły weganizm” jednak nie zakładając społeczność na tym gościnnym portalu, nie znalazłem o tym wzmianki w regulaminie. @kolektyw_szmer@szmer.info ?
W kwestii klarowności.
Swoje prywatne intuicje - pogłębione przez ponad 10-letnią opiekę i obserwację tych sympatycznych stworzeń - na razie zachowam dla siebie.
Zasugerowano w społeczności, że ta się ma tyczyć głównie pszczelarstwa hobbystycznego, a takie pszczelarstwo niekoniecznie wynika lub skupia się na produktywności pracy pszczół i eksploatacji ich uzbieranych zasobów. Mało tego zasugerowaliśmy odłamy pszczelarstwa, które przynajmniej na poziomie deklaratywnym głoszą skupienie się głównie na populacji, rodzinach pszczelich lub pojedyńczych owadach jako podmiotach w kontekście np. ich uogólnionego zdrowia lub nieraz nadużywanego w rolnictwie (a także wobec powyższych problemów) pojęcia dobrostanu. A są i takie, które za cel stawiają sobie takie idee jak “ochrona środowiska” lub “zrównowazone rolnictwo”.
Ludzkie rolnictwo roślinne (bo istnieje moim zdaniem także nieludzkie w tym nieludzka hodowla) uzaleznione jest także (przynjamniej na razie i w bliskiej przyszłości) od pracy zapylaczy w tym pszczół w chowie. W tym od pszczół w chowie intensywym, którego produktami są artykuły żywnościowe roślinne dostępne masowo. Jest to ciekawy problem do rozważań, a pewnie także dylemat etyczny dla niektórych.
Ciekawostka do rozważań. Zalinkowany tu produkt “miodku z mniszka” oparty zwykle na syropie z sacharozy buraczanej, która jest wszak produktem zwykle wysokowydajnego przemysłowego rolnictwa wraz ze wszystkimi środowiskowymi tegoż konsekwencjami. A to m.in. pszczelarze (oczywiście nie tylko) protestowali kiedy Ministerstwo Rolnictwa w Polsce kilka lat temu wydało tymczasowe zezwolenie na zaprawienie nasion buraka cukrowego szkodliwymi dla pszczół i innych owadów zapylających pestycydów zaliczanych do neonikotynoidów, których zakazane jest stosowanie poza wyjątkowymi sytuacjami w Unii Europejskiej od 2013 r. Dość ciekawe i niejednoznacznie splatają się to interesy różnych grup społecznych oraz koncepcji etycznych.
Pozdrawiam.