Śmieszne, zadzwonił do mnie wojsbot i próbował mi coś wcisnąć (chyba jakaś fotowoltaika, ale nie doszliśmy do tego), na pytanie "czy jest pani botem" za każdym razem odpowiadał jednym z dwóch wariantów (oczywiście zaprzeczając) i uparcie nie dawał się wyłożyć. Dopiero kiedy zapytał "Jakie są pana miesięczne rachunki za prąd", a ja odparłem "Sześćset miliardów złotych" to się przegrzał i rozłączył. ;)
@kalisz79 Te "boty" to najczęściej osoby z krajów o taniej sile roboczej z nagranymi wypowiedziami lektora. Jak zadasz im zamknięte pytanie, to naciskają "tak" lub "nie". Jak zadasz pytanie przewidziane w skrypcie, to też odpowiedzą, dlatego lepiej nie pytać "jak się pani nazywa", "skąd pani ma mój numer". Trzeba się wykazać inwencją i zapytać np. o pogodę. Wtedy każdy "bot" się wywala.
@czerwiec pytałem o cenę ziemniaków, nie wywalił się.
Natomiast temat voicebotów znam w miarę nieźle i wiem, że można zrobić takiego, który faktycznie będzie rozmawiał sensownie (nie będzie się wypierał bycia botem;)) i nie będzie wkurzał rozmówcy "zdartą płytą", co więcej - w razie potrzeby przełączy do operatora. Tu była ordynarna spamerska technika sprzed lat.