Za każdym razem, gdy używam automatycznej (bezosobowej) kasy w sklepie...
przyczyniam się do koszmarnej przyszłości, gdzie ludzi zastąpią automaty, a #samotność stanie się problemem dotyczącym każdego i zawsze.
Koszmar zaczyna się niepozornie. Jest ułatwienie w sklepie, bo gdy zwykłe kasy są zajęte, a automatyczna jest wolna, można skorzystać i się jest parę minut do przodu. Ale w dłuższej perspektywie to równia pochyła. Właściciele sklepów, firm, urzędów będą coraz powszechniej rezygnować z ludzi przy kasach, w okienkach itp., bo to przecież im się opłaca. I - rzekomo - klientowi również (bo niby będzie mniej płacił za produkt - prawda).
Nie chcę tego koszmaru.
@chlopmarcin
Potrzebna informacja
@mrk Też kiedyś nie narzekałem. Ale doszedłem do wniosku, że narzekanie jest OK.
@chlopmarcin Jak najbardziej! U mnie bez narzekania dzień stracony. Na te kasy samoobsługowe tylko nie narzekam
@mrk A po co te ograniczenia? Jak narzekać to narzekać na całego!
@chlopmarcin nazwij mnie cynicznym technokratą, ale mi automatyzacja usług (powtarzalnych, nie wnoszących wartości dodanej) odpowiada, tak samo jak automatyzacja produkcji. Po dokonaniu szybkich zakupów w automatycznej kasie mam więcej czasu na realizowanie relacji międzyludzkich w formie, która mi odpowiada i którą mogę wybrać. Ale absolutnie rozumiem Twoją perspektywę, tyle że ja nie mam z tym problemu.
@kalisz79 Dopóki nie mamy ze sobą problemu, to nie ma problemu. Gorzej będzie, jak wszystkie sklepy zostaną pozbawione personelu ludzkiego w imię optymalizacji, oszczędności i dlatego, że "tego chcą konsumenci". Wtedy będę miał problem. A nawet wcześniej.
@chlopmarcin ja ze sklepami (tymi "powtarzalnymi", bez wartości dodanej/eksperckiej wiedzy sprzedawcy/kasjera, czyli np spożywczymi) w ogóle nie mam w tym aspekcie problemu.
@kalisz79 Nie jestem pewny, czy rozumiem.
@chlopmarcin a konkretniej? :)
@kalisz79 A konkretniej: Twojego poprzedniego wpisu.
@chlopmarcin hmm no to tak: w miejscach (sklep, urząd), gdzie wiedza fachowa albo konsultacja profesjonalisty nie jest potrzebna (dyskont, poczta), nie mam żadnego problemu z automatyzacją, która usprawnia zakupy/załatwienie sprawy. W sklepie specjalistycznym czy u rzemieślnika - preferuję kontakt z żywym człowiekiem.
@kalisz79 Ty mówisz o swoich problemach (i braku problemów), a ja na to: upatruję zagrożenia dla społeczeństwa w tym, że nawet proste możliwości kontaktów międzyludzkich zostaną zlikwidowane, bo "wiedza fachowa nie jest potrzebna". Do sklepu chodzę nie po wiedzę, ale również dlatego, że to daje mi możliwość spotkania z realnymi ludźmi. Gdyby mi na tym nie zależało, to zamawiałbym przez internet.
@chlopmarcin Ale w jaką interakcje wchodzisz z kasjerką z biedronki, poza kilkoma zwrotami grzecznościowymi? Wiedzy eksperckiej też jest mało. Ostatnio to może widziałem jak kupowałem ultra drogie farby na remont. Jak pracowałem w iSpot to było klepanie scenariusza sprzedażowego i sprzedaż pod konkursy dla sprzedawców. Nie sądzę, żeby wiele się od tego czasu zmieniło… @kalisz79
@ssamulczyk Wchodzę w interakcję międzyludzką. Zakładamy, że to oczywiste i mało warte. Pożałujemy, gdy ludzi zastąpią automaty i przekonamy się, jak ważne są interakcje międzyludzkie na co dzień, a nie tylko wtedy, gdy potrzebna jest wiedza ekspercka. @kalisz79
@chlopmarcin Ale ja uważam, że interakcje międzyludzkie są ważne, tylko nie obchodzą mnie te z przypadkowymi, obcymi mi osobami. Z Panią z apteki pogadam, bo jest cały czas ta sama, w Biedrze (cały czas tej samej) non stop rotacja. Nie robi mi kontakt z tymi ludźmi, nie znam ich, nie zastanowię się co u nich. Dzień dobry, płacę kartą, dziękuję, dowidzenia. Równie dobrze mogę sobie sam te kilka przedmiotów przerzucić sam przez kasę samoobsługową… @kalisz79
@ssamulczyk A ja mam inaczej. I zależy mi na tym, żeby ludzie nigdy nie znikli ze sklepów, urzędów czy poczty. @kalisz79
@chlopmarcin ja zupełnie nie będę żałował kiedy ludzi w spożywczakach zastąpią automaty. Przed chwilą chciałem kupić grejpfruta (naprawdę) ale wszystkie sklepy blisko domu pozamykane. Totalnie szanuję prawa pracownicze i bardzo się cieszę, że sprzedawcy nie pracują w niedzielę, ale dziś wolałbym mieć czynny sklep samoobsługowy-automatyczny zamiast dwóch Carrefourów, Żabki i Biedronki - wszystkich zamkniętych. @ssamulczyk
@kalisz79 A ja będę żałował. Tu się różnimy. @ssamulczyk
@chlopmarcin ale poczekaj, napisałeś o tym, że to stanowi dla Ciebie problem. Ja napisałem: ok, rozumiem, dla mnie nie stanowi, wręcz przeciwnie. O czym więc dyskusja? Ja nie próbuję Cię do niczego przekonać, po prostu sygnalizuję, że są ludzie, dla który nie jest to żaden dramat i żadna tragedia. Podobnie jak @ssamulczyk sklep służy mi do zakupów, poczta do wysyłania listów, a od relacji międzyludzkich mam przyjaciół, rodzinę i znajomych.
@kalisz79 Dyskusja jest o tym, że się różnimy opiniami i oczekiwaniami w tej sprawie. I chyba już wszystko ustaliliśmy. @ssamulczyk
@chlopmarcin po mojej pierwszej odpowiedzi ;) @ssamulczyk
@kalisz79 Nie. Ja dopiero teraz zrozumiałem, że Ty nie zrozumiałeś mojego pierwotnego wpisu. Ale to nie szkodzi. Jakoś sobie z tym poradzę. @ssamulczyk
@chlopmarcin OHO XD Czego nie zrozumiałem? :D