@arek Ale politycy to zdecydowanie grupa, którą trzeba wyodrębnić z badania. Dla polityków antagonizowanie i upraszczanie przekazu stało się metodą
p r a c y,
a nie ich zwyczajnym (niepublicznym) nastawieniem do ludzi w sieci. To analogicznie do tego, nie można uwzględniać kolejarzy, licząc średnią częstość podróży koleją, albo kucharzy, szacują liczbę robionych potraw dziennie w społeczeństwie. Politycy używają mediów społecznościowych jako narzędzia pracy i są one obliczone na skuteczność w ich profesji, dlatego treści przez nich publikowane całkowicie wyłączyłbym z naszych rozważań.
(Oczywiście zdaję sobie sprawę, że treści publikowane przez polityków niestety wpływają również na zachowanie innych użytkowników. Niestety).