101010.pl is one of the many independent Mastodon servers you can use to participate in the fediverse.
101010.pl czyli najstarszy polski serwer Mastodon. Posiadamy wpisy do 2048 znaków.

Server stats:

526
active users

Rewelacyjna książka dla osób zainteresowanych inwestowaniem, ale nie tylko - to pozycja dobrze i przystępnie tłumacząca galimatias związany z finansami, stopami, obligacjami, akcjami itd. Autor jest pasjonatem i to widać - polecam.

lubimyczytac.pl/ksiazka/finans

@ksiazki

@SceNtriC Z tym że w późniejszym okresie ten autor chyba podobnie jak Szafrański zachęcał do zapisywania się na jego zamknięte (i płatne) forum :)

@rdrozd W sumie się nie dziwię, chciał mieć dodatkowe źródło dochodu. Ale też czytałem komentarze na LC od "profesorów ekonomii", że autor potem zrewidował swój portfel i jak to się ma do rad z książki. Dlatego w opinii napisałem, że trzeba wziąć pod uwagę, że to książka z 2020 roku.

@SceNtriC @rdrozd dlategom zamiast polskich "podróbek" ja zachęcam do amerykańskiego oryginału ;-) czyli "I Will Teach You To Be Rich" pana Ramita Setha.
Chociaż streścić książkę można w:
* znajdź 2-3 rzeczy w życiu na których nie chcesz musieć oszczędzać i nie oszczędzaj tam (w ramach dostępnych środków),
* zautomatyzuj wszystkie płatności - nie zapomnisz ich,
* spłacaj kartę kredytową,
* jeśli inwestycje to ETFy albo obligacje skarbowe - bo są proste jak but i mają niskie opłaty.

Jest tam jeszcze trochę dla USA specyficznych rzeczy jak to które firmy do ETFów i tak dalej.

Jakub Rojek

@przemelek @rdrozd

> zautomatyzuj wszystkie płatności - nie zapomnisz ich

Zawsze jestem pełen podziwu wobec osób, które się na to decydują w banku lub w kontekście większych kwot (nie liczę np. abonamentu usług streamingowych). Bałbym się zostawić automatyczne zlecenia np. na 1000 zł w dane miejsce - wolałbym mieć nad tym kontrolę.

A karty kredytowej szczęśliwie nie posiadam :)

@SceNtriC @przemelek @rdrozd W tym kontekście to właśnie książka “Finansowy Ninja” daje więcej światła. Karta kredytowa nie zawsze musi być głupim pomysłem, natomiast automatyczne przelewy mogą uprosić życie - tylko trzeba je ustawiać z głową i z sensem ;)

@SceNtriC @rdrozd jak kontrolę? W sensie, zlecam bankowi wykonywać zlecenie stałe na takie konto z taką kwotą i robić je takiego dnia. Bank ma to wykonać i wykonuje. Jakby nie było pieniędzy na koncie to wtedy dostanę maile, że nie umieli zrobić. Fakt, że automatyzację ustawiałem lata temu, a wtedy pensje dostawałem do 28, teraz do 10 kolejnego miesiąca, więc muszę zawsze pilnować żeby jakaś tam kwota była na początku miesiąca, czyli nie robią jak kiedyś zakupów obligacji pod koniec miesiąca, a raczej tak po 10 ;-)
Ja się bardziej bałem, że zapomnę. Do tego ręczne przelewy są męczące, a tak automat o to dba. Fakt, że przez to mam zwykle nadpłaty w różnych miejscach, ale to ma swoje plusy :-) bo nigdy przez to nie mam niedopłaty ;-) nawet jak z jakiegoś powodu gdzieś za późno zaktualizuję przelew.

Karta kredytowa jest przydatnym narzędziem. Bank pożycza ci na miesiąc jakąś kwotę, Ty ją wydajesz, a oryginalną kwotę inwestujesz miesiąc wcześniej ;-) czyli masze ten malutki zysk z ekstra 1 miesiąca.

U mnie jeszcze pomogło (i też trochę za namową z tej książki) nadpłacanie kredytu, bo jak spłaciłem mój kredyt hipoteczny to nagle zacząłem mieć masę pieniędzy ;-) (bo wcześniej miałem zasadę, że miesiąc w miesiąc nadpłacałem 3k ponad wysokość raty, i zawsze z przeliczeniem rat (czyli miesiąc w miesiąc zmniejszałem kapitał, bo nadpłata zawsze idzie na kapitał, a przez to malały odsetki, do tego każdy bonus w pracy, każda premia szły w całości na nadpłatę. W ogóle miałem cały arkusz w którym miałem za każdym razem przeliczane kiedy spłacę kredyt ;-)

@przemelek @rdrozd

> Ja się bardziej bałem, że zapomnę

Ja mam do tego specjalną tabelkę, w którą zaglądam co niedzielę i odhaczam. Taki poranny rytuał.

> nadpłatę

Właśnie to mnie zastanawia - gdy spojrzę na rachunki za gaz czy prąd, to nie płacę co miesiąc tyle samo. Owszem, nie są to zabójcze różnice, ale istnieją, więc trudno mi nawet ustawić jakąś górną granicę, a mimo wszystko nie chcę po paru latach zorientować się, że mam kupę nadpłaty, bo nie do końca wierzę, że ci dostawcy tak łatwo to uwzględnią. Ale to już mój brak wiedzy o działaniu takich instytucji.

@SceNtriC @rdrozd ja czynsz płace co miesiąc, tam mam ciepłą i zimną wodę i ogrzewanie ;-) nie mam gazu więc nie mam tu z tym problemu, a za prąd płacę 2 razy w roku i niestety tego nie mam zautomatyzowanego. Nie zautomatyzowane mam: prąd, abo RTV (to które się płaci przez Pocztę) i inwestycje, no i podatki, ale płacę tylko podatek od nieruchomości i to jest raz w roku. Czynsze, telefony, kablówka/internet, subskcypcje mam zautomatyzowane.
Nadpłaty są problemem dla tych organizacji ;-) np. z uporem godnym lepszej sprawy próbuje administracja mnie przekonać żebym kolejny przelew zrobił pomniejszony o moją nadpłatę... ale teraz tym wszystkim rządzą komputery, więc to też nie jest tak, że mają jakiś gigantyczny problem i daję im dużo roboty.

Moja filozofia z kasą jest taka, że mam szczęście zarabiać dość dobrze, ot programiści tak miewają, managerowie programistów też, ani to moja wina, ani jakaś specjalna zasługa. Ot za to co lubię i umiem robić firmy chcą mi płacić (i mam nadzieję, że będą to ciągle chciały robić ;-)), a że w tej branży nasze pensje zależą od pensji w USA to zarabiam dobrze.
Ale moje zdolności się kończą w pracy z bitami, o finansach wiele nie wiem, nie umiem czytać rynków, więc inwestuję tylko w ETFy (bo tu rozumiem czemu to jeszcze działa) i obligacje skarbowe (bo są bezpieczne), tak ETFy dają w ciągu wielu lat te 6-7% w skali roku, nie jest to dużo, obligacje te troszkę ponad inflację. Ale dzięki punktowi A mogę stosować zasadę Groucho Marx'a:
"I keep my money in bonds" or "treasuries."
Trader: "You can't make a living that way."
Marx: "You will if you have enough of them."