@teetotaller Od kiedy pamiętam.
@rogatywieszcz
To prawda, ale teraz jest naprawdę znacznie gorzej, bo ceny drastycznie poszły w górę.
Przykład: kiedy sześć lat temu załatwiłam nogę, za godzinę rehabilitacji pooperacyjnej u specjalisty musiałam zapłacić 90zł.
Aktualnie 50 minut u niego kosztuje 180zł.
Moja pensja w tym czasie wzrosła o jakieś 200 zł miesięcznie, a na rehabilitację powinnam chodzić trzy razy w tygodniu przez minimum trzy miesiące (potem dwa razy w tygodniu, później raz). Ja oczywiście wiem - pracuję w budżetówce, "nauki się nie robi dla pieniędzy" i tak dalej. Ale... Straszne. I rząd ma czelność krytykować - "Polacy nie mają oszczędności".
@teetotaller No jak mi się coś sypnie teraz, to zginę :(
Poczułem ten wzrost u dentysty. A jeszcze nie wszystko załatwione.
Rehabilitacje naparzaj w domu kiedy tylko się da. Jak ja miałem jakieś to szedłem raz, dowiadywałem się co i jak i ćwiczyłem w domu. Jedynie musiałem dokupić jakiś drobny sprzęt, ale to były grosze przy nawet ówczesnych cenach rehabilitacji.
Oszczędności :D Nawet jakbym miał je z czego robić to teraz przecież inflacja zjada wszystko, nikt nie oferuje odsetek które by to niwelowały. Rząd pewnie ma swoje sposoby, ale zwykły obywatel nie ma do nich dojścia. Ale co ja się tam znam.
@teetotaller
Mam takie poczucie, że kończy się dobry sen.
Tfu obym jak najbardziej się mylił.