Ja kiedyś aktywnie polemizowałem z ideą FediBlock przy okazji “sławnego szitstormu o 101010”.
Niezdrową wydaje mi się wizja, w której każdy na świecie może zgłaszać każdy z 8000 rozsianych po całym świecie serwerów do blokady przez wszystkie pozostałe na podstawie kryteriów, które być może są ważne dla zgłaszającego i czytelne w lokalnym kontekście kulturowym ale kompletnie bez znaczenia dla reszty świata. Klasyczny przykład: ACAB w USA czy blokady postulowane przez adminów z Rosji lub krajów islamskich.
Z drugiej strony praktyka pokazuje, że te blokady na dzień dzisiejszy mają charakter informacyjny, na zasadzie “uwaga, blokuję serwer xxx za ACAB” i nawet jeżeli intencją zgłaszających jest skłonienie innych adminów do blokowania to te apele spotykają się z dość mikrym odzewem w skali globalnej.
Dlatego trochę się pod tym względem wyluzowałem. Zbiorowa mądrość w tym zakresie jak na razie się sprawdza.
@timorl
> głównie chodziło o to których instancji _nie_ blokować
No właśnie dlatego mi się to podobało. Bo 101010.pl bywa nadmiernie blokowane i UFoI byłoby mechanizmem zabezpieczającym przed tym, co się dzieje teraz: ktoś wrzuca instancję do Fediblock, a inni (w dobrej wierze, ufając w mechanizm) naiwnie kopiują, wierząc w hasła typu "faszyzm", "kopanie kryptowaluty" itd. Wiadomo, że słowo "faszyzm" brzmi źle dla każdego (również dla mnie!), więc jak się usłyszy "faszyzm", to nawet nie czyta się do końca zdania. (Sam zresztą też tak czasem robię, gdy szkoda mi czasu na dociekanie). Efekt jest taki, że po pierwsze, moja instancja jest niesprawiedliwie blokowana, a po drugie, inni mają sygnał, żeby uruchomić w sobie autocenzurę i konformizm, bo jak raz się wpadnie na #Fediblock to trudno się z tego wygrzebać.
@rcz @kravietz @PawelK@noagendasocial.com #FediBlockPL #UFoI #moderacja #moderacjaFedi
@timorl
W tym miejscu trzeba wrócić do pytania, które od czasu do czasu podnoszę: czy tech bro admini serwerów, jako grupa, mają kompetencje do zarządzania moderacją?
To co piszesz powinno zapalać czerwone światełko. Kreślisz obraz zagrożenia, które jest trudno zdefiniować („krzywdzące wypowiedzi”), a które jednocześnie koniecznie wymaga reakcji drastycznej i wykluczającej (blokad na poziomie całej sieci serwerów) i jednocześnie nagłej i bez zadawania zbyt wielu pytań (by uniknąć „wielotygodniowych procedur”). W mojej głowie zapala się czerwone światełko, że to jest przepis na panikę moralną. A zapala się po to, żeby to lepiej przemyśleć.
Jakie konkretnie jest zagrożenie w wyniku tej przydługiej procedury? Przecież konkretny użytkownik, który ma niechcianą interakcję z danym użytkownikiem czy nawet całą instancją nie jest w tym czasie bezbronny, nie musi czekać na wynik postępowania, nadal może reagować doraźnie, blokując kogo chce.
Bo zagrożenie w drugą stronę wydaje mi się jasne — pojęcie „krzywdzących treści” jest związane mniej więcej z tym samym ryzykiem inflacji co np. pojęcie „obrazy uczuć religijnych”, które łatwo, niepilnowana, z narzędzia ochrony przed nękaniem może stać się narzędziem uciszania heretyków.
@chlopmarcin @kravietz @PawelK@noagendasocial.com
@timorl
Ale co to jest za świat, który przedstawiasz? Skąd się w nim biorą te nękające hordy, których z jakiegoś powodu nikt nie blokuje i uniemożliwiają użytkownikom istnienie?
@chlopmarcin @kravietz @PawelK@noagendasocial.com
@timorl
Alternatywą dla blokowania instancji wg plotek nie są przecież admini bezczynnie przyglądający się jak ich użytkownicy są ustawicznie nękani, co to jest za wizja?
My tutaj, na przykład, nie używamy fediblocka, co przecież nie oznacza braku moderacji. Mamy pozawieszane trochę kont, m.in. z poast i NAS (akurat, z tego co widzę, nikogo ze spinstera — i nic dziwnego, to jest przecież normalnie moderowana instancja).
@chlopmarcin @kravietz @PawelK@noagendasocial.com
@timorl
No właśnie, to pisałem wcześniej: że to przykład serwera, który jest porządnie moderowany, na przykładzie którego widać jak z opowieści o blokowaniu zmyślonych nękających hord zostaje fakt, że serwer jest masowo blokowany, bo są tam kobiety ze „złymi” opiniami.
https://101010.pl/@rcz/110190844388331225
@chlopmarcin @kravietz @PawelK@noagendasocial.com
@timorl @chlopmarcin @rcz @kravietz @PawelK@noagendasocial.com „Nikt raczej nie blokuje wszystkiego co znajdzie na fedibloku”
Tymczasem me.dm i flipboard.social.
Oba należące do korporacji, oba posiadające własne „media społecznościowe” i otwierające je dla swoich użytkowników na (kadłubkowe w wyniku własnych działań) fediwersum.
Oba nieznające innych działań moderacyjnych niż pełna defederacja a priori (101010 jest jedną z ich ofiar)