No i przeskoczyłem na #tooot.
Na dodatek przetłumaczyłem dużą część tej open-source’owej aplikacji, ponieważ zwyczajnie wolę mieć aplikacje w ojczystym języku. Zobaczymy kiedy i czy opublikują
#pierwszeWrażenia? Bardzo ładna aplikacja.
Ale magia zniknęła, gdy się okazało, że tooty ładują się dłużej niż w #Metatext.
Przynajmniej nie ma błędów przy pisaniu hashtagów w trakcie tworzenia tootów
Ahh… i timeline’y nie odświeżają się automatycznie. To powinno być karalne.