@LukaszD Czym mniej ludzie będą używać kas ze sprzedawczyniami, tym bardziej sklepy będą zwalniały kasjerki i zastępowały je automatami. Kasjerki stracą pracę i usłyszą, że mogą zakładać startupy.
Drugą sprawą jest to, że nie akceptuję odczłowieczenia środowiska społecznego. Brak człowieka, z którym można zamienić parę słów (nawet potencjalnie) sprawia, że coraz bardziej poruszamy się po pustyni społecznej. Jeśli nie chcemy alienacji człowieka, atomizacji społeczeństwa, to trzeba utrzymywać kontakty międzyludzkie - nawet te mikrokontakty.
Dlatego zawsze wybieram stanowisko ze sprzedawczynią, nawet jeśli przy automacie jest całkowicie pusto.
Sami tworzymy świat, a którym będziemy żyć.
@chlopmarcin @LukaszD Trochę mam problem z pierwszym argumentem. Czy mamy unikać automatyzacji każdej pracy, nawet nieprzyjemnej czy niebezpiecznej, po to żeby więcej ludzi miało pracę? Problemem nie jest sama automatyzacja, tylko że właściciel zarabia na pracy ludzi pieniądze które przeznacza na inwestycje, które pozwalają mu zmniejszyć zatrudnienie, a pracownicy nie widzą zysków z inwestycji, która jest możliwa dzięki temu co wypracowali.
@chlopmarcin @LukaszD Jeżeli chodzi o odczłowieczanie, to też można podejść od drugiej strony. Dla ciebie może i jest lepiej, że masz kontakt z człowiekiem. Ale dla osoby na kasie taka mechaniczna praca i setki powtarzalnych mikrokontaktów też może być odczłowieczająca, bo z punktu widzenia sklepu i pewnie wielu klientów, to nie człowiek tylko białkowy automat do kasowania i mówienia "Dzień dobry". Chyba lepiej wybierać po prostu małe osiedlowe sklepy, tam faktycznie jest kontakt z człowiekiem.
@koval_blazej Ale przecież problem eliminowania sprzedawców na rzecz automatów kasowych nie dotyczy tylko hipermarketów. Przecież w wielu Żabkach czy Rosmannach są kasy samoobsługowe. Jeśli będziemy je wybierać, to wkrótce sprzedawcy mogą tam całkowicie zniknąć. Zresztą w Żabce to już się dzieje. Widziałem taką Żabkę bez obsługi ludzkiej - przerażające doświadczenie, jeśli wyobrazimy sobie, że wszystkie sklepy miałyby tak wyglądać. @LukaszD
@koval_blazej @chlopmarcin @LukaszD
To jest ciekawy problem - ludzie na ogół nie potrafią rozróżnić postępu od cięcia kosztów przez kapitał.
Ale tak działa kapitalizm od zarania dziejów - traktuje ludzi jako nic niewartą masę: konsumentów, lub siłę roboczą.
Uber vs taksówkarze takim jest dobrym przykładem.
[Na pocieszenie kapitał też czasem jest ślepy - i sam sobie często może robić krzywdę próbując zastąpić kłopotliwego pracownika, który może zajść w ciążę i i zachorować, "darmową" i nie kłopotliwą robotyzacją, tam gdzie klienci tego absolutnie nie akceptują]
@koval_blazej
> (...) Czy mamy unikać automatyzacji każdej pracy (...)
Nie każdej - tylko takiej, która ma wyraźne aspekty społeczne. Jeśli czyjaś praca polega na przykręcaniu trybików w maszynie na pojedynczym stanowisku pracy w fabryce, to zastąpienie tej pracy przez maszynę niczemu nie szkodzi. Ale praca sprzedawczyni ma wyraźny aspekt społeczny - bo daje klientom możliwość spotkania żywego człowieka. Są ludzie bardzo samotni, dla których wyjście do sklepu (a szczególnie na bazarek) to jedna z niewielu okazji, które mają na spotkanie drugiego człowieka. Ale problem dotyczy nie tylko osób samotnych. Bo gdyby nagle znikły wszystkie sprzedawczynie we wszystkich sklepach na świecie, poczułbym się strasznie źle. A Ty nie?
@chlopmarcin @LukaszD Dlatego oddzielam argument utrzymania stanowiska dla samego zatrudnienia, od tego czy w danym miejscu potrzebujemy ludzi z innych powodów. Ale wolałbym raczej dążyć do świata, gdzie ludzie mają czas i energię spotkać się z ludźmi w innych warunkach niż pracownik-klient.
Też samo to, że wielu ludzi chce kontaktu z człowiekiem, nie sądzę, żeby samoobsługowe kasy miały całkowicie wyprzeć klasyczne.
@chlopmarcin @LukaszD ja zawsze wybierałem kasę samoobsługowa odkąd się tylko zaczęły pojawiać . Czuję się z tym lepiej bo takie kontakty międzyludzkie w supermarketach przy natłoku ludzi nie sprawiały mi przyjemności . Może to wynik introwertyzmu lub jakiś fobii społecznych ? Nie wiem.
W małych sklepach nie mam z tym problemu .
Mam oczywiście lekkie poczucie winy bo wiem ,że takie rozwiązania są wprowadzane dla wygody korporacji a nie ludzi