Tak się rozgadaliśmy o książkach tutaj, że zapomniałem, iż miałem podzielić się dzisiaj kolejną opinią i to o bardzo ciekawej (choć pewnie znanej wielu) pozycji.
Olga Rudnicka miała świetny pomysł na tę książkę i rozpoczęcie przygody tytułowych Natalii. Powiem szczerze, że mimo że to nie jest komedia kryminalna, to były momenty, w których odkładałem czytnik, aby się wyśmiać. Humor sytuacyjny jest tutaj czasem przegenialny i mimo że czasem się nudzi, to chwilę potem znowu nas bawi.
Natomiast sama sprawa kryminalna (bo w końcu to ten gatunek) jest tutaj inna niż w większości książek - jest morderstwo, ale skupiamy się na innych rzeczach (w tym relacjach pomiędzy bohaterkami i ich poszukiwaniach), a policja jest wsparciem. Początek to 10/10, potem jest gorzej i końcowe 100 stron trochę to wynagradza. Mam wrażenie, że książka mogłaby być o 1/3 krótsza i byłoby lepiej. Mimo to - warto.
Zdjęcie tradycyjnie mi nie wyszło, bo jak ma wyjść, gdy robię je cebulą.
#książki #FediKsiążki #książkodon #czytam #Bookstodon #MastodonoweKsiazkary #ReadList2023PL @ksiazki