W mediach już się zaczyna:
"W igrzyskach chodzi o udział, a nie zwycięstwo"
i moje ulubione:
"to duma i honor - reprezentować własny kraj". Wnioskuję że olimpijczycy wszystkich krajów będą dumni maszerując podczas ceremonii otwarcia obok Zwerewa - napierdalającego swoją partnerkę, albo obok tego chuja gwałcącego dwunastolatkę?
Zacne czasy.
Czyli ludzie trenujący przez 15, 20 lat życia, po to by wystartować w imprezie życia mają zrezygnować bo jakiś debil z innego kraju coś odpierdolił?
To równie dobrze zapraszam do mnie pod blok w Łodzi bo jakiś kretyn w Warszawie przejechał kogoś autem na pasach.
Sorry ale to nie jest kwestia "bycia dumnym z kogoś innego" tylko tego że to dla tych sportowców często impreza życia i oni są dumni z tego że tam są, a nie z jakiegoś pajaca który idzie gdzieś tam obok.
PS jak wsiadam do autobusu to nie legitymuję wszystkich w nim i nie sprawdzam jakich czynów dokonali w swoim życiu by przypadkiem nie zostać podejrzanym że jestem dumny z tego że tym samym autobusem jechał polityk albo inny pedofil.
@wikiyu @Raskolnikow wydaje mi się, że to raczej w gestii danego państwa, żeby weryfikować swoich "reprezentantów"
@kasiagrzeszek @Raskolnikow tylko czy w gestii danego państwa nie jest też np poprawienie sobie pijaru wewnętrznego "patrzcie, mamy 200 medali zamiast 50 4 lata temu"
i przymknięcie oka na bycie dupkiem przez zawodnika?
@wikiyu Jak mamy argumentować demagogią - to lepiej odpuścić. Nikt nie mówi: sprawdzajmy który sportowiec co zrobił, tylko wiemy kto się czego dopuścił. Tak, uważam że jeśli ktoś jest złoczyńcą, to (skoro Państwo ma to w dupie) ostracyzm jest idealną metodą na napiętnowanie i poprawienie sytuacji kiepskich. Tak, to przynosi efekty. Przykład: za komuny byli tacy artyści, którzy "kolaborowali" z władzą (a i dziś są podobne opinie), i byli wykluczani przez środowisko, choćby w sposób: z tym nie zagram w filmie itd. I nie padał argument: ale przecież kończyłem szkołę aktorską, ale przecież tyle lat dorobku, i jak teraz nie pójdę do telewizji? Nie chodzili, chociaż "przymierali głodem". A taka "kolaboracja" była znacznie mniej ohydna, niż pedofilia. I tyle. @kasiagrzeszek