Dziś odwiedził mnie domokrążca z Netii, zrobił tak "dobre" wrażenie że chyba nigdy nie skorzystam z ich usług.
Rozmowę zaczął tak jakby przyszedł ze spółdzielni, poinformował że jest właśnie jakaś przepinka. Pytał o to jaki mam internet, a mam tani, na czas nieokreślony z prędkością, która była duża 3-4 lata temu.
Za dwa razy większa kwotę chciał mi wepchnąć internet z TV. (W moim rozumowaniu jeśli posiadam odbiornik tv, ale nie mam kablówki ani anteny to nie muszę płacić abonamentu rtv)
Powiedział że ma już 8 umów w moim bloku i jeszcze tylko 2 na takich warunkach może podpisać... LOL
Na koniec wyśmiał prędkość mojego internetu...
Później, na klatce słyszałem jak straszył sąsiadkę ze rezygnując z jego oferty już takiej nie dostanie.
Ogólnie tania manipulacja, pewnie na tym jego praca polega ale jestem zniesmaczony
Nic mnie tak nie odstresowuje jak napieprzanie w #squash
Przejazd A4:
Kraków - Katowice, płatność na bramkach, ale są szybkie bramki, wystarczy zarejestrować się w aplikacji, wprowadzić dane pojazdu i płatności, nie trzeba mieć zainstalowanej appki, do tego przejazd jest parę zł taniej
Gliwice - Wrocław, płatność na stacji benzynowej (której nie ma bezpośrednio przed płatnym odcinkiem) lub aplikacja skomplikowana w konfiguracji, wymaga internetu, ciągłego dostępu do danych GPS. Do tego: po odpaleniu pyta czy chce podać pin czy zalogować się biometria, ostrzega o tym że mam zachować bezpieczeństwo podczas jazdy, komunikat nie znika tylko muszę go zatwierdzić, następnie trzeba wybrać że przejazd będzie płatny (jakby to nie była jedyna funkcja appki) i jeszcze raz kliknąć na rozpoczęcie przejazdu. Do tego zawsze otwierając nawigację obawiam się czy czasem się nie zamknęło w tle... A no i brak opłaty to chyba 500 zł.
Mam wrażenie że projektował to ktoś kto nigdy nie prowadził samochodu
Nie chcę zapeszać, ale odkąd pamiętam to w #piątek13 zawsze miałem farta
ö