101010.pl is one of the many independent Mastodon servers you can use to participate in the fediverse.
101010.pl czyli najstarszy polski serwer Mastodon. Posiadamy wpisy do 2048 znaków.

Server stats:

563
active users

#Krindż #Cringe #Flashback #Komputery #CP/M #Z-80 #SłużbaBezpieczeństwa #FirmaPolonijna

Czy Wy też macie tak, że obrazy, dźwięki itp. często wywołują wspomnienia, i niemal zawsze zawstydzające czy bolesne - choć z obecnej perspektywy właściwie błahe i raczej zabawne?

Mechanizm taki sam jak u Prousta, ale całe moje życie były to same nieprzyjemne wspomnienia.

Przykład:
Trafiłem przypadkiem na to zdjęcie, i ni stąd ni zowąd przypomniałem sobie moją wakacyjną praktykę studencką sprzed ponad 40 lat. Wyszukałem sobie i wydeptałem chyba trzy tygodniowy pobyt w pewnej firmie polonijnej (kto dziś pamięta...), zajmującej się składaniem i sprzedażą komputerów (nazywały się chyba DMZ-80) na Z-80, z systemem CP/M i właśnie ośmiocalowymi dyskietkami (podajże nawet z podwójnymi stacjami). Programowałem tam jakieś analizy wynagrodzeń czy inne bzdurki, wieczorami za drobne pieniądze sprzątałem biuro i podpijałem Krupnik z zapasów prezesa (no war but class war), a w ogóle to po paru latach przypadkiem się dowiedziałem, że mnie wzięli za konfidenta SB i traktowali delikatnie jak śmierdzące jajo.

Teraz będzie o krindżu wszechczasów.

Będąc jak zwykle młodym i głupim, uznałem te wspaniałe (w dodatku dwustronne!) dyskietki za jakiś symbol statusu, i raz, totalnie bez sensu i wbrew zasado, wziąłem ich kilka, z zapisanymi źródłowymi danymi płacowymi, do mojego wspaniałego worka żeglarskiego i do akademika, gdzie mieszkałem.
Pech (a raczej moja głupota) chciał, że po drodze kupowałem jedzenie, w tym jajka. I oczywiście jajka nie tylko pogniotłem, ale zalałem nimi owe bezcenne dyskietki.
Możecie sobie wyobrazić moją rozpacz i poczucie winy, gorączkowe przemywanie dyskietek wodą z kranu i suszenie, a następnego ranka śmierć w oczach, kiedy się ich oczywiście nie dało nijak odczytać. Po dramaycznej walce wewnętrznej i niemalże ze łzami w oczach, przyznałem się opiekunce praktyk, i chyba tylko ceń mojego domniemanego pracodawcy uchronił mnie przed natychmiastowym wywaleniem i zapewnił względnie pozytywną opinię na piśmie.

No, wywaliłem to z siebie. Teraz już w moim życiorysie nie ma tajemnic, którymi można by mnie szantażować. Ufffff!

@AubreyDeLosDestinos No, to było jedno z moich większych "osiągnięć". Ale flashbacki potrafią człowieka skotłować na byle czym. Najdrobniejsza gafa sprzed 20 lat, przywołana podczas mycia naczynia czy sprzątania, potrafi zmrozić wewnętrznie.
Jakoś tam sobie z nimi radziłem przez ostatnie lata, ale dopiero dzisiaj poczułem, że mogę o nich w ogóle wspomnieć.